poniedziałek, 29 grudnia 2014

Uffff ....

udało się, przetrwałam pierwszy dzień w pracy !!!

Witajcie :)

Tak naprawdę nie było tak źle, ale wróciłam zmęczona i dzień zrobił się jakiś taki za krótki.
No nic, oby do następnych wolnych dni - haha :)

A dla odmiany pokażę moją minimalistyczną wersję choinki.



Niestety, przy moich pięciu grasujących po domu sierściuchach tylko tak mogę przemycić jakieś ozdoby.
Piękne zawieszki jakie dostałam wiszą też prawie pod sufitem i w dodatku nie wszystkie.






Niektóre stoją na półeczce, ale tak trochę zakamuflowane - hijhi :) Nic nie szkodzi, ja widzę je wszystkie i jest mi niezmiernie miło, że tyle ich dostałam.

Bardzo dziękuję za wszystkie prezenty, za życzenia i za miłe słowa jakie zostawiacie pod moimi postami.

Pozdrawiam cieplutko :)

niedziela, 28 grudnia 2014

Koniec lenistwa ...

Witam :)

Dzisiaj tak trochę nietypowo.

Tuż przed świętami skończyłam "chorować", to znaczy skończyło mi się zwolnienie - haha :)
Przestałam chodzić na czterech nogach, czyli chodzę już o własnych siłach bez pomocy kul :)

Jutro wracam do pracy i w związku z tym przygotowałam dla moich koleżanek i kolegów w pracy małe co nieco.
Myślałam, żeby upiec ciasto, ale stwierdziłam, że po świętach to żadna atrakcja i każdy ma już dość.

Dlatego przygotowałam cukiereczki, ale takie inne, bo w opakowaniu. Do każdego cukierka zrobiłam torebeczkę.

Przygotowałam ich sporo, bo ponad 30 i mam nadzieję, że mi wystarczy :)




A tak wyglądają zapakowane w kartonik, aby się nie poniszczyły w czasie transportu.



Myślę, że się spodobają.

Pozdrawiam serdecznie jeszcze niedzielnie :)

wtorek, 23 grudnia 2014

Najlepsze życzenia świąteczne !

Witam ostatni raz przed świętami :)

Chciałam Wszystkim życzyć
                 udanego wypoczynku,
                                    spokoju
                                          i  oczywiście super spotkania w rodzinnym gronie.

Aby te Święta były czasem odpoczynku, ale także czasem na nowe plany i projekty :)

WESOŁYCH  ŚWIĄT !!!

Ale, żeby nikt nie mówił, że nic nie robiłam, to pokażę moją kolejną próbę wyplatania z papierowej wikliny.
Dziękuję bardzo (szczególnie Ani) za wskazówki i zgodnie z nimi spróbowałam tym razem zrobić choinkę.
Faktycznie było troszkę łatwiej, ale jeszcze troszkę mi brakuje do doskonałości.
Zrobiłam dwie choineczki, a mój małż pomalował mi je, jedną na złoto, a drugą na srebrno.
Złotą ozdobiłam wstążeczką i koralikami, a srebrna na razie pozostała ... tylko srebrna :)

A wyglądają tak:




Złota z dwóch stron, a na czubku papierowa gwiazdka :)

Pozdrawiam wszystkich i do zobaczenia po Świętach !!!

poniedziałek, 22 grudnia 2014

Jeszcze trochę prezentów

Witam wszystkich przedświątecznie :)

Dzisiaj tak szybciutko chciałam pokazać cudeńka jakie dostałam od moich koleżanek-Mikołajek :)

Jedną z nich jest Danutka, od której dostałam karteczkę, przydasie-serduszka i piękne zawieszki z zimnej porcelany.




Kolejna to moja imienniczka Ania, która przysłała mi własnoręcznie zrobioną karteczkę i piękną dekupażową zawieszkę:


Oczywiście zdjęcia są fatalne, bo cały dzień u mnie leje, wieje i jest beznadziejnie, a do kompletu aparat jakoś opory stawia i nie chce się słuchać.

Nieśmiało więc stwierdzam, że chyba trochę grzeczna byłam i cudeńka dostałam :)

Pozdrowienia przedświąteczne wszystkim ślę !

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Też byłam grzeczna :)

Witajcie zapracowane koleżanki :)

Mam nadzieję, że wśród biegania i pracy związanej z nadchodzącymi świętami znajdujecie jeszcze czas na oglądanie innych prac.
Ja bardzo się staram odwiedzać innych ile tylko się da, nie zawsze tylko uda mi się zostawić ślad po odwiedzinach - haha.

A dlaczego się pochwaliłam, że byłam grzeczna ?

Bo dostałam (już jakiś czas temu) super przesyłkę od Lidki (Czarnej damy).
Bardzo Ci Lidziu dziękuję :)


Jak widać były i prezenty i przydasie i życzenia - wszystko co sobie tylko człowiek wymarzyć może :)

Ręcznie robiony bałwanek, którego możecie zobaczyć TUTAJ.
Super notesik, jakich więcej Lidka pokazywała TU.
Przepiękne ubranko na świeczkę, zawieszka z życzeniami - zawieszki były prezentowane TU.
No i oczywiście przydasie, które na pewno będą używane.

Jeszcze raz bardzo dziękuję i pozdrawiam wszystkich z deszczowego Szczecina :)

sobota, 13 grudnia 2014

Srebrzysto-szary grudzień

Witam,

jeszcze zima do nas nie przyszła, jeszcze na dworze brudno i mokro, ale ...
za sprawą naszej Danusi grudzień zaczyna się skrzyć sreberkiem i cudeńkami przygotowanymi przez artystki na święta.


Lubię szarości, mam ich kilka w swojej szafie, oczywiście lepiej się prezentują z dodatkami w bardziej żywych kolorkach, ale za to do szarego to właściwie prawie wszystko pasuje - haha :)
Szarości są też bardzo mile widziane przy tworzeniu karteczek, czy albumików, bo są tłem dla wielu innych kolorków i wzorków.
Kolor siwy polubiłam już dawno, od czasu jak przestałam się malować :)
Jeśli chodzi o sreberko, to uwielbiam je jako dodatek do innych kolorków w ozdobach lub karteczkach. Bardzo lubię biżuterię (nawet mam kilka sreberek) i ogólnie lubię kolor szary.

Dzisiejsza moja praca to taka skromniutka szara zawieszka wykonana szydełkiem z kordonka.
W założeniu miała to być zawieszka na drzwi, ale przy moich ukochanych sierściuchach, niestety na drzwiach nie może nic wisieć - haha :)
Dlatego jest to po prostu zawieszka z aniołkiem:


Dodałam też srebrną niteczkę dookoła włosków aniołka, ale niestety, żadne ze zdjęć w moim wykonaniu tego nie pokazuje.

Pozdrawiam i lecę do Danusi wrzucić żabce na pożarcie mojego aniołka :)

piątek, 12 grudnia 2014

Świątecznie na zamówienie

Witam

dzisiaj jeszcze dwie karteczki świąteczne wykonane specjalnie dla miłośników kotów,
i to nie byle jakich kotów, bo rasowych Brytyjczyków.
Obrazki znalezione w internecie, wydrukowane i wykorzystane do stworzenia karteczek sztalugowych.



Koty są urocze, a ich właściciele zadowoleni.

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)

środa, 3 grudnia 2014

Idzie zima

Witajcie :)

Witam serdecznie nowe obserwatorki,
proszę rozgośćcie się wygodnie i mam nadzieję, że jeszcze czymś Was zaskoczę lub zadziwię.

Dzisiaj u mnie (w Szczecinie) spadły pierwsze nieśmiałe płatki śniegu.
No i podobno zrobiło się zimno - tak mówi moje dziecko, które musi biegać do szkoły.
Ja na razie jeszcze nie muszę wychodzić z domu, ale już niedługo się to zmieni.

Chciałam pokazać moje przygotowania do srogiej zimy.
Znalazłam - oczywiście w internecie - wspaniałe szale-kominy robione na rękach.
To znaczy zamiast dziergać na drutach, całą robótkę dzierga się na rękach.
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała, a oto co mi wyszło.

Aha, jeszcze chciałam przeprosić za niezbyt udane zdjęcia, ale i pogoda nie sprzyja i ja nie jestem w pełni sprawna, więc nie mogę się za mocno gimnastykować. Próbowałam namówić syna, żeby robił za modela, ale nie był zbyt szczęśliwy - co widać na zdjęciu - haha.
A teraz już tylko fotki :

- próbowałam na różnym tle
- zamotane na kulach

- rozpięte na suszarce

- no i na moim super modelu :)

Bardzo przyjemnie i szybko wykonuje się taki komin. Jedyny problem to ten, że robótki w czasie pracy nie można odłożyć, bo rąk nie da się odłożyć na bok.

A TUTAJ jeden z wielu przykładów - jak to się robi.

Pozdrawiam zimowo :)

niedziela, 30 listopada 2014

Wymianka listopadowa - "Jesień"

Witam jeszcze niedzielnie i listopadowo :)

Dzisiaj w dniu imienin mojego małża chciałam (tak przewrotnie - haha) pokazać karteczki przygotowane specjalnie na wymiankę u Czarnej damy .

W listopadzie wymianka karteczkowa inspirowana była jesienią.

Ja otrzymałam karteczkę od Marty Borowskiej, zobaczcie jaka piękna:


a swoją karteczkę wysłałam do Niezwykłego zakątka


I tak się skończył listopad i koniecznie trzeba "podkręcić" tempo przygotowań do świąt.

Lecę dalej produkować prezenciki i upominki.

Całuski - Pa !

sobota, 29 listopada 2014

Kartki świąteczne

Witam,

u mnie powoli tworzą się świąteczne ozdoby, kartki i prezenty.
Prezenty będę pokazywać chyba po świętach, ale kartki mogę już wcześniej.
Dlatego dzisiaj króciutko, ale za to kolorowo i świątecznie.





Na dzisiaj to tyle.

Pozdrawiam jak najbardziej weekendowo i do następnego :)

środa, 26 listopada 2014

Złoty listopad

Witajcie :)

Jak już wiele osób wie miesiąc listopad u naszej koleżanki Danutki obfituje w złoto.
Jest to kolor wybrany w tym miesiącu do naszej zabawy.


Ja wybrałam połączenie złotego z czarnym i jak zwykle w trakcie pracy parę razy zmieniałam koncepcje. Dlatego dopiero dzisiaj pokażę co wymodziłam, chociaż (jak zwykle) nie jestem dumna z siebie - haha :)
Ponieważ chwilowo poruszam się o dwóch kulach (mam nadzieję, że już tylko 2 tygodnie), więc jestem zdana na domowników w sprawie zakupów (ewentualnie na internet). Poprosiłam mojego małża o kupienie złotej farby, ale jak zadzwonił ze sklepu i zaczął mi wymieniać jakie odmiany złotego można kupić, to niestety bez oglądania nie wiedziałam na co się zdecydować. I dlatego mam to co mam, czyli brak dumy - haha:)
Nie przedłużając tego przydługiego wstępu powiem, że
bardzo lubię złoto, ale tylko jako dodatek.
Nie lubię całego złotego ubrania(bo nie lubię się świecić).
Uwielbiam świąteczną choinkę ubraną w złoto, no i biżuterię a szczególnie kolczyki lub pierścionki.
I to chyba wszystko na temat złota, a teraz mój stroik, do którego zainspirowała mnie Danusia swoim kursem.
Powiem tylko, że robiłam go po raz pierwszy (pierwsze koty za płoty), pierwszy raz używałam kleju na gorąco i pierwszy raz malowałam farbą w sprayu - wybaczcie niedociągnięcia :)



Teraz już wszyscy widzą, dlaczego nie jestem dumna - haha :)
Nie pomyślałam aby użyć jakiegoś podkładu przed malowaniem i nie jestem zachwycona jak moja farba rozłożyła się na ... moim stroiku :)
Ale i tak wrzucam żabie na pożarcie i bawię się z Wami, bo zabawa jest fajna :)

Pozdrawiam cieplutko i złociście :)

niedziela, 23 listopada 2014

W końcu trochę świąt

Witam,

Dzisiaj będzie króciutko i na temat - temat oczywiście świąteczny.

Naoglądałam się pięknych ozdób i karteczek na różnych blogach i nareszcie mogę pokazać moje pierwsze tworki.
Dzisiaj parę karteczek świątecznych:


Jak widać w tym roku jestem tekturkowo-aniołkowa - haha :)

To tyle na dobry początek, na pewno jeszcze do świąt przybędzie u mnie karteczek i ozdób.
Na razie jeszcze trochę sobie pooglądam i się nainspiruję :)

Pozdrawiam niedzielnie :)

sobota, 22 listopada 2014

Siłownia Twórcza "Róża - królowa kwiatów"

Witam,

w październiku  w Zakątku kreatywnych kobiet "Turkusowym hamaku" tematem wyzwania była

Ponieważ zakończone już zostało głosowanie i wyłoniony zwycięzca (niestety nie ja - haha),
mogę pokazać moje różyczki, jakie przygotowałam.

Zrobiłam wisiorek z haftem pączka róży i do kompletu kartkę z podobnym motywem:


I jak Wam się podoba ?

Pozdrawiam sobotnio :)

poniedziałek, 17 listopada 2014

Creative Blog Tours

Witam wszystkich :)

Ostatnio spotkała mnie nie lada niespodzianka.
Dostałam zaproszenie do blogowej zabawy, podróż po kreatywnych blogach / chyba tak powinno się to tłumaczyć/.


Zaproszenie wysłała Basia Pawlak z bloga: Świat według Basi, u której rozgościłam się jakiś czas temu.



Basia, jak sama o sobie pisze, jest osobą niepełnosprawną, głuchoniewidomą.
Widzi tylko trochę na jedno oko, a mimo tego cieszy się życiem i jak widać na zdjęciu zawsze jest uśmiechnięta :)
Tworzy piękne koszyczki z papierowej wikliny, maluje obrazki i robi ciekawe karteczki.
Oto niektóre z nich:







Zaglądajcie do niej, bo warto KLIK :)
Dlaczego ja zostałam wytypowana nie wiem, ale (na moją zgubę) się zgodziłam :)

Teraz przyszła pora na moje odpowiedzi na pytania:

1.Nad czym obecnie pracuję?
Obecnie miotam się między kilkoma rozpoczętymi pracami i ostatkiem sił bronię się przed zaczynaniem następnych. Usiłuję za wszelką cenę zdążyć ze wszystkim, ale jak zwykle jestem spóźniona - haha :) "Produkuję" świąteczne kartki, staram się przygotować upominki pod choinkę dla najbliższych i na wymianki, no i oczywiście przygotować prace i kartki na różne zabawy, na które się pozapisywałam :)

2.Czym moja praca różni się od innych?
Tak naprawdę, to chyba niczym. Jedyną różnicą jest to, że prace, które robię pierwszy raz nie są tak piękne i dopracowane jak dziewczyn, które tworzą ich większe ilości. Ale jak wszyscy powtarzają - ćwiczenie czyni mistrza - więc ćwiczę zawzięcie i katuję wszystkich tym co zrobiłam - haha :)
No i jeszcze jedna różnica - jestem niecierpliwa i jednocześnie leniwa, więc niektórych prac nie mam siły poprawiać i zostają tak jak się udało, a nie tak jak by się chciało :)

3.Dlaczego piszę bloga o tym co tworzę ?
Hmmm. Na początku tworzyłam tylko dla siebie i najbliższych. Potem chwaliłam się w pracy i czasami robiłam karteczki na różna okazje w pracy. Wszyscy twierdzili, że powinnam założyć sobie bloga i pokazywać "całemu światu" co zrobiłam. Zaczęłam oglądać w internecie blogi innych osób, podziwiałam ich prace i się inspirowałam, ale także "zazdrościłam" jakie mają fajne zabawy, konkursy i wymianki. Ale dopiero jedna z moich koleżanek z pracy podarowała mi (założyła) bloga w prezencie pod choinkę i od tego czasu chwalę się wszystkim co uda mi się wymodzić :) 
Nie żałuję i bardzo fajnie mi się rozmawia ze wszystkimi, którzy chętnie się dzielą własną pracą, a czasami wspomagają mnie dobrym słowem, lub ciekawym wzorkiem :)

4.Jak wygląda mój proces tworzenia?
Bardzo spontanicznie. Czasami dlatego, że właśnie skończyłam coś, czym chciałabym się pochwalić. A czasami dlatego, że właśnie kończy się  czas wyzwania, w którym chciałam wziąć udział :)
Jednak zawsze staram się, aby mój post był związany z jakimś tworem, który udało mi się popełnić :)

Odpowiedziałam bardzo osobiście i wyczerpująco na zadane pytania, więc powinnam przejść do przedstawienia moich "typów".
Niestety, okazało się, że osoby które chciałam zaprosić do dalszej zabawy, kiedyś już w niej uczestniczyły i niestety nikt nie będzie u mnie jej kontynuował.
Szkoda, ale podobno można bawić się tylko raz.

Przepraszam, jeśli nie dotarłam do osób, które jeszcze się nie bawiły, ale jeśli ktoś ma ochotę bawić się dalej, to serdecznie zapraszam - może czuć się nominowany przeze mnie:)

Pozdrawiam jeszcze poniedziałkowo :)

niedziela, 16 listopada 2014

Chyba wisiorek

Cześć :)

Z racji mojego chwilowego kalectwa (muszę chodzić o kulach, aby nie obciążać jednej nogi), uczęszczałam na rehabilitację.
Tam poznałam fantastyczną dziewczynę, Karinę, która szyje biżuterię.
Na razie rozpoczęłyśmy współpracę, to znaczy ja przygotowuję pewne elementy, a moja nowa znajoma składa to w całość.
Dzisiaj chciałam pokazać skromne początki naszych wspólnych wytworów. Jak dostanę zdjęcia gotowych produktów, to też się pochwalę.

Na pierwszy ogień poszły kwiatki szydełkowe w różnych kolorach i formach



Kolejną pracą były chyba korale (w każdym razie zamotka na szyję) wykonane przez Karinę z taśmy bawełnianej, a moje jest tylko wykończenie (oczywiście na szydełku - haha)


No i na koniec moja praca wykonana według obrazka z internetu, który oczywiście wynalazła Karina


 Kulki są ufilcowane na sucho, a "łańcuszek" zrobiony młynkiem dziewiarskim (którym się chwaliłam TUTAJ).
Nie wiem czy to nazwać zawieszką, czy raczej koralami ?

I tak sobie siedzę i dziergam różności, ale i tak uważam, że idzie mi bardzo wolno.
Planów mam dużo więcej, tylko realizacja szwankuje - haha:)

Pozdrawiam, i bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa pod moimi poprzednimi postami :)
Do następnego!

sobota, 15 listopada 2014

Wygrałam

Witam,

coś ostatnio nie mogę z niczym zdążyć. Ale mam nadzieję, że już niedługo wrócę do jako-takiej normalności i będę mogła bardziej się udzielać na moim blogu.

Dzisiaj chciałam się pochwalić, jaki piękny prezent dostałam od Lidki (Czarnej damy) za wygranie jej zabawy "Konkurs foto - zgadnij co to?"
Udało mi się zdobyć najwięcej punktów i dostałam:
ślicznie ozdobiony album na zdjęcia,
piękną rameczkę(też świetnie ozdobioną) na zdjęcie,
cudną zawieszkę zrobioną na szydełku (pomysł superowy, a wykonanie mistrzowskie),
no i oczywiście karteczkę z życzeniami.
Dziękuję Lidziu, wszystko jest cudne i jestem przeszczęśliwa.




Jeszcze raz dziękuję i zapraszam wszystkich do Lidki, bo piękne rzeczy tworzy :)

Pozdrawiam wszystkich, jeszcze weekendowo. Pa!

sobota, 1 listopada 2014

Moja pierwsza wyplatanka

Witam,

dzisiaj trochę nietypowo, bo dzień zadumy i przemyśleń, ale ...

ja na zupełnie inny temat.

Przede wszystkim witam serdecznie nowe obserwatorki - rozgośćcie się wygodnie i czujcie jak u siebie w domu :)

A teraz na temat.
Już chyba wszyscy wiedzą, że kocham się w papierowej wiklinie (i nie tylko - haha), ale jeszcze się nie nauczyłam tak pięknie wyplatać.
Dlatego na razie przyglądam się wszystkim cudnym pracom i je podziwiam, ale chyba czas najwyższy zacząć się uczyć samemu wyplatać.
Przyznam się, że nawet zwijanie rurek sprawia mi pewne trudności, to znaczy niekoniecznie zawsze się mnie słuchają i nie wszystkie są jednakowo zwinięte.
Ale podobno to ćwiczenie czyni mistrza, więc ćwiczę dalej i się nie poddaję :)

Dzisiaj chciałam pokazać moją pierwszą w życiu wyplatankę.
To miał być śliczny grzybek, ale po (upiornie krzywym) wypleceniu rodzina stwierdziła, że jeśli już ma to być grzyb, to chyba tylko na rydza się nadaje - haha :)
Dlatego trochę inaczej "wymodelowałam" tego stworka i pomalowałam go na pomarańczowo-brązowo.
Na zdjęciu niestety bardzo widać wszelkie niedomalowania, ale na żywo nawet nie jest tak najgorzej.

To na koniec tej straszliwej samokrytyki pokazuję moją pokrakę zwaną rydzem i czekam na słowa krytyki (lub podpowiedzi co też poczyniłam źle) od Was



Okropny, prawda ?

Pozdrawiam jeszcze weekendowo :)